Niezależność, dostęp do kuchni, cisza

Trochę ciemny pokój

It was not a hotel, it was an apartment, without reception, breakfast etc.

Nie napiszę co mi się podobało,bo właściciel apartamentu/to nie hotel/ nie miał już miejsc w swoich pokojach i jak przyjechaliśmy z narzeczonym to okazało się,że będziemy mieszkać w innym apartamencie/jego sąsiadki/-acz w tej samej kamienicy!standard -jak patrzę na zdjęcia co zamawiałam -był niższy,a cena ta sama. Dziwnym dla mnie jest fakt,że właściciel Pan G.-zadzwonił do mnie gdy już jechaliśmy z lotniska i zapytał tylko kiedy będziemy,a nie uprzedził,że apartament/myślałam,że to hotel/ wykupiony u niego nie jest dostępny i spać będziemy w innym.Mógł mnie też powiadomić o takiej zmianie-gdy 2 dni przed przyjazdem potwierdziłam nasz pobyt.Nie zrobił tego.A zamówiliśy hotel/niby/ w lipcu. Więc czas miał,żeby nas powiadomić o zmianie.Bee..

Miła Pani,która dawała nam klucze do apartamentu 'innego'niż zamówiony-nic nie wiedziała o śniadaniach 'w cenie'.Uparłam się o te śniadania i po kilku rozmowach tel poszliśmy do marketu zakupić produkty śniadaniowe i nam za nie odliczono.Bardzo przepraszała,bo nic nie wiedziała-w to wierzę!.Blisko centrum,mrówki na stole,ale to w apart zastępczym,doskonałe ryby w tratorria u Salvo na rogu.Niby ok-ale niesmak pozostał za zmianę i braku -choć-przepraszam ze strony właściciela.A-widok z okna tego apartamentu zastepczego był na śmieci ,a nie na plac.Zatem-uważajcie.Ja napiszę do właściciela o swoich pretensjach-ale za chwilkę.Muszę ochłonąć.Czuję się lekko oszukana i zniesmaczona takim podejściem do klienta!